Spojrzała na słońce schodzące coraz niżej. Te cudy natury były dla niej jak małe , piękne niemowlęta którymi trzeba się opiekować. Choć czasami matka natura daje w kość "opiekunom" i "opiekunkom" jakimi są pokemony i ludzie.
Offline
Kaito siedział zdala od wszystkich, obserwował zachodzace słońce. Nie chciało mu się ruszać z miejsca a o czym teraz myślał nie wie nikt poza nim.
Ostatnio edytowany przez Kaito (2009-12-16 17:52:38)
Offline
Nie zwracając na niego uwagi wpatrywała się nadal w słońce. choć miała ochotę na rozmowę sama nie zagada.
Offline
Zauważył ją czy chciał podejść i zagadać, Kaito nie nalezał do pokemonów które by siedziały cały dzień. Wsta w końcu i powoli zaczą strone ławki.
Offline
Popatrzyła na Riolu
-Cześć , jak masz na imię ?
Offline
Spojrzał na nią.
-Kaito.
Mruknał cicho przystając na chwilę i już nic nie mówiąc a blizna była widać która przechodziła przez oko.
Offline
Nie interesowała jej blizna. Stała Cicho i czekała aż on coś powie
Offline
Usiadał sobie przy stawie i rzucał kamienie do wody musiał coś robić.
-A cię jak zwą?
Zapytał po chwili, nie umiał prowadzić rozmowy.
Offline
-Ajana powiedziała szybko i widząc co robi Kaito sama postanowiła spróbować. Podniosła i rzuciła kamień silą umysłu , w tym była przecież najlepsza
Offline
Spojrzał na nia katem oka i dalej rzucał kamień.
-Długo tu siedzisz?
Pytał o błache rzeczy bo nie umiał rozmawiać nikt go tego nie nauczył.
Offline
-Tak , już jakiś czas. odpowiedziała pogodnie. Nadal rzucała kamieniami
Offline
Zamachnął się i dość porządnie na wększą część jeziora, patrzył też jak owe kamienie znikają w wodnej toni.
Offline
-Co byś pomyślał gdybyś nagle dostrzegł zielone fale światła wokół nas ? Zadała podobne pytanie co wcześniej
Offline
-Zależy coto by było choć pewnie był bym czyjny i gotwy do ewentualnej walki.
Odpowiedział z zasanowieniem na jej pytanie.
Offline
-Rozumiem. A co myślisz słysząc słowo magia ?
Offline